Pomadka w pisaku - LOVELY - Color Wear Long Lasting

O pomadce w pisaku marzyłam od dawna... Chciałam wypróbować, ten ciekawie wyglądający kosmetyk, który wydawał mi się bardzo praktycznym w użytkowaniu...


Odcień, jaki sami widzicie jest w kolorze krwistej czerwieni... Sama patrząc na nią nie wierzę... Ja i czerwień??? Szczególnie, gdy cała gama kolorystyczna moich szminek, błyszczyków zamyka się w delikatnych i subtelnych odcieniach... No cóż... Siła blogosfery jest ogromna!!! Tak bardzo podobają mi się czerwone usta na innych twarzach, że sama chciałam mieć chociaż jeden taki w swojej kolekcji ;)


Pomadka w pisaku do złudzenia przypomina świecową kredkę do rysowania ;))) Zresztą mój synek o mało by jej nie pomylił rysując swoje obrazki ;)))

Opakowanie jest bardzo praktyczne. Srebrny uchwyt pozwalający na wykręcanie zawartości nie zacina się, a kształt samej pomadki jest bardzo praktyczny, w końcu trzymamy kredkę w ręce, a w dodatku nie trzeba jej temperować  ;)))


Konsystencja kredki jest miękko - twarda... Innego słowa nie potrafię znaleźć... Nakłada się ją stosunkowo łatwo, nie topi się i nie brudzi ust. Niestety zauważyłam, że delikatnie, ale jednak wysusza moje usta... Jeśli chodzi o natężenie koloru, to można je budować... Od bardziej subtelnego podkreślenia ust, aż do otrzymania mocnej, krwistej czerwieni... Z wydajnością jest rewelacyjnie, a dodatkowo kusi też cena ;)) Za 10 zł można ja już zakupić w Rossmannie, ale co najciekawsze korzystając z promocji i przecen kupicie ją już nawet za ok. 3 - 4 zł.




Niestety pora na minusy... Pierwszy z nich to jej trwałość... Skoro już pomalowałam usta, to chciałabym, aby utrzymywała się na nich trochę dłużej niż 2 godziny, tym bardziej, że producent zapewnia nas o 12 godzinnej trwałości... Niestety, to niemożliwe... Co gorsze, jeśli zachce Wam się w międzyczasie coś zjeść, to bądźcie przekonane, że po pomadce nie będzie ani śladu...


Jeszcze jedno co mi w niej przeszkadza,  to zapach... Mimo tego, że pomadki stosuje się na usta, lubię gdy ładnie pachną... W tej kwestii zapach przypomina mi takie ziołowe, babcine lekarstwo... Jak delikatne krople żołądkowe... Mimo tego, że smaku na ustach nie ma kompletnie, ten zapach mi niezbyt odpowiada...

Myślę, że skuszę się na pomadki w pisaku z innej firmy...

A może Wy mi jakaś polecicie??? Bo sam pomysł tej serii bardzo mi się podoba ;)))

LuxFly

Komentarze

  1. Uwielbiam czerwone usta, jednak niezbyt dobrze się w nich czuję. Dopiero powoli się do nich przekonuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyglądasz świetnie w tej czerwieni,chyba tylko mi nie pasuje....czerwony,ale z chęcią rozejrzę się za innymi kolorami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi chyba tez nie pasuje, albo sama nie mogę się do niej przekonać... Jest tak intensywnie...

      Usuń
  3. Aaaaa musze kupic, bo kolor świetny a ja ostatnio uwielbiam takie mocne kredko pomadki : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor bardzo ładny i cena tez kusi, ale za taką trwałość to raczej nie warto płacić nawet małych pieniędzy. Chyba Revlon ma jeszcze takie pomadki w kredce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny kolor,zerknę na nią przy najbliżej okazji

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja dziś kupiłam pomadkę w kredce z firmy Revlon, na pierwszy rzut jestem nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda super rozejrzę się za nią ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. na ustach wygląda niebiańsko ! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładny kolor choć nie dla mnie, nie wyglądam dobrze w takich mocnych czerwieniach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też wolę delikatne odcienie i w takiej intensywnej czerwieni czuję się nieswojo, ale może się przekonam ;)

      Usuń
  10. Oglądałam ja wczoraj w Rossie ale powiem szczerze że chyba dobrze że się nie skusilam na nią bo ta trwałość to trochę krótko choć kolor piękny ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kolor dla odważnych ;))) niestety trwałość kiepska...

      Usuń

Prześlij komentarz