Masło do ciała z masłem kakaowym i ananasem - Logona
Witajcie ;)
Dzisiaj zapraszam Was na kilka słów o maśle do ciała, które skradło moje serce, a że teraz nadszedł czas na szaleństwo zakupowe i mnóstwo przemyśleń na temat tego, co warto kupić pod choinkę - mam dla Was gotową propozycję ;)
TA DAM!!! O to najbardziej maślane masło z jakim miałam do czynienia do tej pory!!! Naturalne masełko, które w swoim składzie ma same dobrodziejstwa nie mogło przejść obok mnie obojętnie...
Kosmetyk, który zaspokaja wszystkie zmysły kobiety...
Zmysł wzroku...
Pieści łagodny, ale też zdecydowany wygląd opakowania. To w nim zamknięte jest 200 ml masła a solidność i poręczność w użytkowaniu stanowi kolejny walor tego produktu. Pod zabezpieczonym plastikowym wieczkiem dającym gwarancję, że nikt inny oprócz mnie nie miał do niego praw skrywa się cud nad cudy...
Zmysł zapachu...
Połączenie kakao z ananasem... Wcześniej nie mogłam wyobrazić sobie tego aromatu. Jednak po otwarciu wieczka już wiem, ze ten duet pasuje do siebie mimo wielu przeciwności zapachowych, którymi się różnią. W tym przypadku to symfonia świeżości ananasa delikatnie stłumiona słodkim aromatem kakao. To intensywność złagodzona kroplami ananasa. Ten zapach nie jest banalny. Zaliczam go do grona tych ciekawych, przyciągających i wciąż wracających do siebie. Aromat jest intensywny i długo utrzymuje się na ciele, co dla mojej osoby jest kolejnym plusem. Ciało otulone tym aksamitnym zapachem przez wiele godzin pozwala uciec choć na chwilę w świat aromatów i oddać się relaksującej aromaterapii.
Zmysł dotyku...
To tutaj ukryła się cala tajemnica aksamitnego piękna. Jego delikatna, kremowa konsystencja w zetknięciu ze skórą stapia się z nią, a skóra chłonie kosmetyk i spija go wgłąb siebie. Konsystencja jest maślana i spoista. Masło rewelacyjnie natłuszcza skórę i jestem przekonana, że sprosta najbardziej wybrednym sucho-skórnym. Skóra przez wiele godzin jest odżywiona, nawilżona i wygładzona. Dawka nawilżenia sprawiła, ze moja skóra odzyskała swoją jędrność i wygląda bardzo kobieco...
Ja jestem nim zauroczona i przeszczęśliwa, że mam go w swoim posiadaniu ;)
Dodatkowo teraz masełko to jest w cenie promocyjnej i możecie zakupić go za 38zł w sklepie Ecobody.pl
Co o nim sądzicie???
LuxFly
Dzisiaj zapraszam Was na kilka słów o maśle do ciała, które skradło moje serce, a że teraz nadszedł czas na szaleństwo zakupowe i mnóstwo przemyśleń na temat tego, co warto kupić pod choinkę - mam dla Was gotową propozycję ;)
TA DAM!!! O to najbardziej maślane masło z jakim miałam do czynienia do tej pory!!! Naturalne masełko, które w swoim składzie ma same dobrodziejstwa nie mogło przejść obok mnie obojętnie...
Kosmetyk, który zaspokaja wszystkie zmysły kobiety...
Zmysł wzroku...
Pieści łagodny, ale też zdecydowany wygląd opakowania. To w nim zamknięte jest 200 ml masła a solidność i poręczność w użytkowaniu stanowi kolejny walor tego produktu. Pod zabezpieczonym plastikowym wieczkiem dającym gwarancję, że nikt inny oprócz mnie nie miał do niego praw skrywa się cud nad cudy...
Zmysł zapachu...
Połączenie kakao z ananasem... Wcześniej nie mogłam wyobrazić sobie tego aromatu. Jednak po otwarciu wieczka już wiem, ze ten duet pasuje do siebie mimo wielu przeciwności zapachowych, którymi się różnią. W tym przypadku to symfonia świeżości ananasa delikatnie stłumiona słodkim aromatem kakao. To intensywność złagodzona kroplami ananasa. Ten zapach nie jest banalny. Zaliczam go do grona tych ciekawych, przyciągających i wciąż wracających do siebie. Aromat jest intensywny i długo utrzymuje się na ciele, co dla mojej osoby jest kolejnym plusem. Ciało otulone tym aksamitnym zapachem przez wiele godzin pozwala uciec choć na chwilę w świat aromatów i oddać się relaksującej aromaterapii.
Zmysł dotyku...
To tutaj ukryła się cala tajemnica aksamitnego piękna. Jego delikatna, kremowa konsystencja w zetknięciu ze skórą stapia się z nią, a skóra chłonie kosmetyk i spija go wgłąb siebie. Konsystencja jest maślana i spoista. Masło rewelacyjnie natłuszcza skórę i jestem przekonana, że sprosta najbardziej wybrednym sucho-skórnym. Skóra przez wiele godzin jest odżywiona, nawilżona i wygładzona. Dawka nawilżenia sprawiła, ze moja skóra odzyskała swoją jędrność i wygląda bardzo kobieco...
Ja jestem nim zauroczona i przeszczęśliwa, że mam go w swoim posiadaniu ;)
Dodatkowo teraz masełko to jest w cenie promocyjnej i możecie zakupić go za 38zł w sklepie Ecobody.pl
Co o nim sądzicie???
LuxFly
Rzeczywiście "masełkowe masełko"... i bardzo nim kusisz :o)
OdpowiedzUsuńAle mnie ono ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMam masełko Lagona w wersji oriental. Jest cuuuudowne :)
OdpowiedzUsuń