Naturalny demakijaż z Biolaven - Stragan Zdrowia

Dzisiaj nadszedł czas, abym opowiedziała Wam o dwóch produktach do demakijażu cery, które już od dawna chciałam wypróbować. 

Marka Biolaven zachwyca już od dłuższego czasu, jednakże dopiero teraz miałam sposobność przetestować ich kosmetyki. Na stronie Stragan Zdrowia znajdziecie wiele ciekawych kosmetyków naturalnych. Mnie zainteresowały produkty od Biolaven i to właśnie im dedykuję dzisiejszy wpis.


Dokładne oczyszczenie skóry jest dla mnie priorytetem! Od pewnego czasu mam już wypracowany rytuał, który sprawdza się u mnie doskonale! Jego pierwszym elementem jest wstępny demakijaż i w tym celu używam płynu micelarnego. Przyznam się Wam szczerze, że jestem uzależniona od tego produktu ;) Obecnie stosuję płyn micelarny Biolaven, który pozwala usunąć nawet wodoodporny makijaż twarzy i oczu. Składniki nawilżające i łagodzące zapobiegają wysuszeniu i koją podrażnioną skórę. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich relaksujących właściwości. 



Płyn zamknięty w 200 ml plastikowej buteleczce zachwyca swoją prostotą i przepięknym designem. Przemawia on do mnie w 100 %. Po otwarciu wyczuwalny jest naturalny aromat lawendy w połączeniu z nutą winogron. Już po pierwszym użyciu byłam zauroczona tym produktem, gdyż moja cera dzięki niemu jest doskonale oczyszczona i odświeżona. Zmywa makijaż już za pierwszym pociągnięciem nasączonego płynem wacika. Radzi sobie bardzo dobrze nawet z wodoodpornym makijażem. Dodatkowo uczucie świeżości i czystości po jego zastosowaniu potęguje mój zachwyt!


Wspaniałe jest również to, że ma on bardzo pozytywny wpływ na moją cerę. Zauważyłam znaczną poprawę kondycji mojej skóry, która stała się wygładzona i odświeżona. Jestem wręcz zauroczona tym kosmetykiem i polecam Wam go z całego serca!

W duecie wspólnie z płynem micelarnym stosuję żel do mycia twarzy, który zamknięty jest w 150 ml opakowaniu z praktycznym dozownikiem w formie pompki. 


Jego konsystencja jest stosunkowo rzadka i przeźroczysta, a zapach subtelny i ziołowy. Podczas użytkowania ten kosmetyk sprawdził się u mnie fenomenalnie. Po wstępnym demakijażu cery płynem micelarnym, to w jego "rękach" spoczął zaszczytny cel perfekcyjnego oczyszczenia skóry. I nie mam tutaj mu niczego do zarzucenia. Naturalny skład sprawia, że produkt nie pieni się, ani nie podrażnia oczu. Świetnie oczyszcza cerę pozostawiając ją odświeżoną i pełną witalności. 


Zarówno jeden jak i drugi produkt sprawił, że moja cera jest nieskazitelnie czysta, odświeżona i po prostu zdrowa ;)

Jestem pod wrażeniem tych kosmetyków i cieszę się, że sprostały moim dosyć wygórowanym wymaganiom ;)

A jakie kosmetyki u Was się sprawdzają?

Kasia

Komentarze

  1. tej marki miałam tylko krem na noc, całkiem fajny był :) a micel mnie ciekawi, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam i lubię oba produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na tę markę mam ochotę od dłuższego czasu. Pewnie kiedyś na coś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oba kosmetyki znam i oba się u mnie nie sprawdziły ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. ja płyn micelarny bardzo polubiłam :) dla mnie lepszy niż garniera :) żelu kompletnie nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz