Zakręcona zapachowymi kremami Soft Mix Me - Nivea
Pamiętacie jak Wam mówiłam, że marka Nivea zaskakuje mnie coraz bardziej? Lekkie musy do ciała o przepięknych zapachach, balsam do ust w kulce, pięknie pachnący krem do rąk, a teraz to... Nivea Soft Mix Me, czyli 3 nowe kremy, które można dowolnie miksować i tworzyć z nich własne zapachy ;)
Popatrzcie jak ta paczuszka cudnie wygląda!!! W zakręconym pudełeczku znajdują się 3 kremy o pojemności 50ml, których kolorowa i wakacyjna szata graficzna od razu poprawia humor i wywołuje uśmiech na twarzy ;)
Kremy występują w trzech wariantach zapachowych:
- I Am The Chilled Oasis One - gdzie prym wiodą zielone nuty
- I Am The Berry Charming One - to soczysta malinowa rozpusta i pozostałe czerwone owoce
- I Am The Happy Exotic One - to orzeźwiający, tropikalny aromat
Kremy przeznaczone są do pielęgnacji twarzy, ciała czy też dłoni. Jednakże w moim przypadku stały się one idealną formą nawilżania mojego ciała ;) Ich lekka i świeża konsystencja bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę cudownie nawilżoną i pachnącą ;)
Tym razem marka wpadła na niebanalny pomysł mający na celu możliwość pewnej rodzaju zabawy z tymi kosmetykami ;) Ich oryginalność polega właśnie na tym, że ich przeznaczeniem jest łączenie - mixowanie tych trzech zapachów w różnych proporcjach otrzymując tym samym jedyny w swoim rodzaju i niepowtarzalny aromat na swoim ciele.
Pomysł sam w sobie jest bardzo ciekawy ;) Nie wiem czy zauważyliście, ale firmy coraz bardziej wychodzą z pewnego ustalonego kanonu. Teraz kosmetyki mają nie tylko być świetnej jakości, ale również muszą czymś szokować - czy to wyglądem, konsystencją, czy sposobem aplikacji... Z jednej strony jest to super, ale też z drugiej odzwierciedla jak współczesne czasy doprowadziły do sytuacji, że aby coś się dobrze sprzedało musi tak samo być niebanalne...
Kremy w swoim przeznaczeniu pachną cudownie!!! Tak świeżych, soczystych i owocowych nut na swoim ciele dawno nie miałam ;) Cała łąka, sad i egzotyka pojawia się na ni zachwycając intensywnością aromatów ;) Po zastosowaniu tych kosmetyków skóra jest świetnie nawilżona i bardzo delikatna w dotyku.
Dla mnie to strzał w dziesiątkę!!!
A Wy co sądzicie o takiej formie?
Pozdrawiam
Kasia
nie przepadam za mocno zapachowymi kremami niestety :(
OdpowiedzUsuńszkoda... Bo te podbijają świat!!!
UsuńPudełeczka są śliczne, zapachy na pewno też, ale u mnie są za słabe te kremy :)
OdpowiedzUsuńPomieszałabym je z chęcią :)
OdpowiedzUsuńzabawa super ;)
UsuńKupiłam wczoraj tą różową wersję, pachnie obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńŚwietna idea z tymi kremami, muszę przetestować. :)
OdpowiedzUsuńpolecam, polecam ;)
Usuńmuszę je kiedyś sobie kupić:D
OdpowiedzUsuńI to obowiązkowo ;)
UsuńCiekawe warianty zapachowe :)
OdpowiedzUsuńoj tak ;)
UsuńPrezentują się tak przyjemnie, że ma się ochotę je zjeść :)
OdpowiedzUsuńSuper prezentują sie te kremiki <3
OdpowiedzUsuńMam je i baaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńAleż mam na nie ochotę, na instagramie zbierają całą masę pozytywnych opinii :) no i są takie śliczne :D
OdpowiedzUsuńWypróbuj bo są świetne ;)
Usuń