Rytuał pielęgnacyjny kosmetykami Bosphaera
Lubię, gdy o moje ciało dbają kosmetyki, które opierają się na naturalnych składnikach, a przy tym działają również na inne zmysły... Takimi kosmetykami są bez wątpienia produkty marki Bosphaera. Nie tylko dbają o moje ciało, ale również pięknie wyglądają, pachną i relaksują... Dzisiaj właśnie chciałabym opowiedzieć Wam o owocowej rozkoszy tych kosmetyków...
Po całym dniu zawsze staram się znaleźć chwilę dla siebie... Jest to wtedy czas dla mnie, gdzie mogę odetchnąć, poukładać myśli i zaplanować kolejny dzień. Uwielbiam relaksować się w wannie i wtedy też zadbać o ciało używając wyjątkowych kosmetyków.
Swoją pielęgnację zaczynam od cukrowego peelingu do ciała - 29,99zł o zapachu grejpfruta i papaji. Peeling pachnie cudownie! Świeżo i aromatycznie, a zamknięte w opakowaniu dobroczynne składniki, tylko potęgują mój zachwyt na jego temat. W swoim składzie zawiera m.in. olejek andiroda, który działa na skórę nawilżająco i regenerująco, olej ze słodkich migdałów oraz z pestek brzoskwiń, którego zadaniem jest zmiękczenie skóry, odświeżenie, wzmocnienie i wygładzenie. Tyle dobroci ukrytych w jednym opakowaniu to raj dla mojego ciała!
Peeling stosuję 2-3 razy w tygodniu na wilgotną skórę i delikatnie masuję ciało okrężnymi ruchami. Podczas takiego masażu zawarte w peelingu kryształki cukru pobudzają krążenie i złuszczają martwy naskórek. Po kilku minutach skóra jest odżywiona, nawilżona, oczyszczona i pełna witalności.
Peeling stosuję na zmianę z naturalnym, ręcznie robionym mydłem o zapachu kwiatu lotosu.
Mydło w formie kostki zostało stworzone w oparciu o starannie wyselekcjonowane składniki. Wytwarzane jest metodą "na zimno" dzięki czemu zawarte w nim oleje zachowują swoje drogocenne właściwości. Mydło przeznaczone do codziennego stosowania skutecznie oczyszcza skórę z kurzu, sebum, potu czy też obumarłego naskórka. Jego działanie jest rewelacyjne! Czuć, że skóra jest odpowiednio oczyszczona, a przy tym też nawilżona dzięki zawartości drogocennych olejków.
Marka w swoim asortymencie zawiera również urocze babeczki do kąpieli. Już pewno od dawna wiecie, że uwielbiam wszystkie rodzaje umilacze do kąpieli, a babeczki wiodą w nich prym. Tym razem miałam okazję wypróbować babeczki o zapachu maliny i żurawiny.
Babeczki nie tylko z wyglądu są urocze i cieszą oko, ale również ich dobroczynny skład olejków oraz maseł sprawia, że skóra jest odpowiednio zadbana i nawilżona. W zetknięciu z wodą przyjemnie musują i całkowicie się rozpuszczają uwalniając swoje nawilżające składniki. W tych babeczkach jest samo "dobro" . Po takiej kąpieli już zbędne jest dodatkowe nawilżanie ciała. Uczucie miękkości pozostaje jeszcze przez długi czas. Uwielbiam!
Ostatnim kosmetykiem, który obecnie stosuję w swojej pielęgnacji jest nawilżająco - regenerujące masło do ciała - 39,99zł o zapachu tropikalnych owoców.
Masło ma puszystą, lekką konsystencję w formie musu, tak inną od tej, której się spodziewałam. Zapach jest fenomenalny i przemawia do mnie w 100%. Właśnie tak wyobrażam sobie zapach soczystych i kwaśnych owoców tropikalnych, które otulają moje ciało. Po aplikacji na skórę kosmetyk wyczuwalny jest jeszcze przez wiele godzin. To masło jest idealne na lato - świeże i odżywcze oraz świetnie radzące się z przesuszoną od słońca skórą. Szybko się wchłania, a ciało jest przyjemnie nawilżone, odżywione i miękkie bez zbędnego uczucia tłustości.
Jestem zachwycona całym tym zestawem i delektuję się nim jak najdłużej tylko mogę...
A Wy znacie kosmetyki tej marki? Jakie przykuły najbardziej Waszą uwagę?
Pozdrawiam pachnąco ;)
Kasia
Po całym dniu zawsze staram się znaleźć chwilę dla siebie... Jest to wtedy czas dla mnie, gdzie mogę odetchnąć, poukładać myśli i zaplanować kolejny dzień. Uwielbiam relaksować się w wannie i wtedy też zadbać o ciało używając wyjątkowych kosmetyków.
Swoją pielęgnację zaczynam od cukrowego peelingu do ciała - 29,99zł o zapachu grejpfruta i papaji. Peeling pachnie cudownie! Świeżo i aromatycznie, a zamknięte w opakowaniu dobroczynne składniki, tylko potęgują mój zachwyt na jego temat. W swoim składzie zawiera m.in. olejek andiroda, który działa na skórę nawilżająco i regenerująco, olej ze słodkich migdałów oraz z pestek brzoskwiń, którego zadaniem jest zmiękczenie skóry, odświeżenie, wzmocnienie i wygładzenie. Tyle dobroci ukrytych w jednym opakowaniu to raj dla mojego ciała!
Peeling stosuję 2-3 razy w tygodniu na wilgotną skórę i delikatnie masuję ciało okrężnymi ruchami. Podczas takiego masażu zawarte w peelingu kryształki cukru pobudzają krążenie i złuszczają martwy naskórek. Po kilku minutach skóra jest odżywiona, nawilżona, oczyszczona i pełna witalności.
Peeling stosuję na zmianę z naturalnym, ręcznie robionym mydłem o zapachu kwiatu lotosu.
Mydło w formie kostki zostało stworzone w oparciu o starannie wyselekcjonowane składniki. Wytwarzane jest metodą "na zimno" dzięki czemu zawarte w nim oleje zachowują swoje drogocenne właściwości. Mydło przeznaczone do codziennego stosowania skutecznie oczyszcza skórę z kurzu, sebum, potu czy też obumarłego naskórka. Jego działanie jest rewelacyjne! Czuć, że skóra jest odpowiednio oczyszczona, a przy tym też nawilżona dzięki zawartości drogocennych olejków.
Marka w swoim asortymencie zawiera również urocze babeczki do kąpieli. Już pewno od dawna wiecie, że uwielbiam wszystkie rodzaje umilacze do kąpieli, a babeczki wiodą w nich prym. Tym razem miałam okazję wypróbować babeczki o zapachu maliny i żurawiny.
Babeczki nie tylko z wyglądu są urocze i cieszą oko, ale również ich dobroczynny skład olejków oraz maseł sprawia, że skóra jest odpowiednio zadbana i nawilżona. W zetknięciu z wodą przyjemnie musują i całkowicie się rozpuszczają uwalniając swoje nawilżające składniki. W tych babeczkach jest samo "dobro" . Po takiej kąpieli już zbędne jest dodatkowe nawilżanie ciała. Uczucie miękkości pozostaje jeszcze przez długi czas. Uwielbiam!
Ostatnim kosmetykiem, który obecnie stosuję w swojej pielęgnacji jest nawilżająco - regenerujące masło do ciała - 39,99zł o zapachu tropikalnych owoców.
Masło ma puszystą, lekką konsystencję w formie musu, tak inną od tej, której się spodziewałam. Zapach jest fenomenalny i przemawia do mnie w 100%. Właśnie tak wyobrażam sobie zapach soczystych i kwaśnych owoców tropikalnych, które otulają moje ciało. Po aplikacji na skórę kosmetyk wyczuwalny jest jeszcze przez wiele godzin. To masło jest idealne na lato - świeże i odżywcze oraz świetnie radzące się z przesuszoną od słońca skórą. Szybko się wchłania, a ciało jest przyjemnie nawilżone, odżywione i miękkie bez zbędnego uczucia tłustości.
Jestem zachwycona całym tym zestawem i delektuję się nim jak najdłużej tylko mogę...
A Wy znacie kosmetyki tej marki? Jakie przykuły najbardziej Waszą uwagę?
Pozdrawiam pachnąco ;)
Kasia
Najbardziej z całego zestawienia kusi mnie peeling do ciała o zapachu grejpfrut i papaja :)
OdpowiedzUsuńJest mmm....
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich produkty. To kosmetyki, które są wprost idealne do wieczornego spa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńUwielbiam ich kosmetyki, chociaż tych które prezentujesz jeszcze nie próbowałam. Dobre, naturalne, naprawdę wysokiej jakości produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki tej firmy, zwłaszcza peelingi do ciala
OdpowiedzUsuńKojarzę firme chyba od ciebie albo od innej blogerki, nie miałam ich, ale widzę, że produkty ma meeeegaaa
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, mydełko i babeczkę z chęcią przygarnęłabym :)
OdpowiedzUsuń