Punktowy lotion na niedoskonałości Seboom - FaceBoom

 Kochani,

 Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o kosmetyku, który na pewno każdej z Was przyda się w domowej pielęgnacji, zwłaszcza w takie dni, gdy na cerze pojawi się "niespodziewany gość". No właśnie... Moja cera nie należy do kategorii idealnej. Ba! Muszę przyznać, że bardzo często pojawiają się na niej wypryski, czy też zmiany skórne, które doprowadzają mnie do szału. Do tej pory z wysuszeniem tych zmian radziłam sobie używając na noc Sudocream. Nie mniej jednak znalazłam w ostatnim pudełeczku Pure Beauty bardzo ciekawy i do tej pory nieznany mi kosmetyk, który bardzo skutecznie ratuje mnie w pozbyciu się takich zmian. 

 

 Punktowy lotion na niedoskonałości marki FaceBoom zamknięty jest w szklanym, poręcznym opakowaniu o pojemności 15 g. Jego głównym przeznaczeniem jest przywrócenie cerze jej naturalnej równowagi i świeżości. Formuła wysuszającego lotionu powstała w oparciu o skuteczne składniki na niedoskonałości, takie jak kwas salicylowy, cynk PCA czy olejek z drzewa herbacianego. Jego działanie opiera się na oczyszczaniu, delikatnym złuszczeniu i przyspieszeniu regeneracji niedoskonałości.


 Lotion ma ciekawą, dwufazową formułę: pierwsza faza do bezbarwny płyn, natomiast na spodzie buteleczki znajduje się gęstsza, zielona warstwa. Sam producent zaleca, aby nie wstrząsać i nie mieszać tych obu warstw przed użyciem. Najlepiej zanurzyć patyczek kosmetyczny w zielonej warstwie i nałożyć ją na niedoskonałości. Kosmetyk szybko zastyga na twarzy i posiada przyjemny, herbaciany zapach. Najlepiej jest nałożyć go na noc i pozostawić do działania. Rano wystarczy opłukać twarz wodą, a już po tych kilku godzinach widać jak dobrze wysusza niedoskonałości i wypryski. Jego działanie jest bardzo wyciszające, nawet na duże i zaognione wypryski. Z tymi mniejszymi radzi sobie wręcz nienagannie, ponieważ po tych kilku godzinach znikają one całkowicie. 


U mnie ten produkt stał się moim "pomocnikiem i pogromcą" wszystkich niedoskonałości i w swoim przeznaczeniu spisuje się idealnie! Cieszę się, że zagościł u mnie, gdyż szukałam takiego właśnie produktu, który w sytuacjach niespodziewanych pomoże mi czuć się komfortowo i pięknie.

A Wy miałyście okazję go poznać?

Kasia


*wpis powstał we współpracy z marką Pure Beauty

Komentarze

Prześlij komentarz