Projekt denko - luty i marzec 2017
Witajcie ;)
W końcu zabrałam się za moje zużycia kosmetyczne, które nagromadziły się z dwóch ostatnich miesięcy ;) Dzisiaj szybko i konkretnie chcę Wam pokazać całą moją gromadkę ;)
Tradycyjnie zaczynam od włosów...
Szampon odbudowujący z olejkiem z awokado i masłem karite od kilku lat jest już wszystkim znany, jako ten bardzo dobry i poprawiający kondycję naszych włosów. Sama pisałam o nim TUTAJ jakieś dwa lata temu, więc zainteresowanych odsyłam do posta ;)
Szamponu wzmacniający - Kuracja Kaszmirowa z olejkiem amarantusowym marki Ziaja poznałam dzięki ONLY You, który znajdował się w boxie "Dookoła włosów". Jeśli jesteście ciekawi, co znajdowało się w przesyłce, to odsyłam Was do tego posta. Szampon mimo swojej delikatności był dla mnie bardzo skuteczny w działaniu. Świetnie oczyszczał moje włosy, a one na nowo odzyskały swój blask i nawilżenie.
Natomiast szampon do włosów od Pilomax był całkiem przyzwoity i na szczęście nie podrażnił skóry głowy mojego dziecka ;)
Teraz pora na kosmetyki do kąpieli... Tutaj jest ich spora gromadka...
Wszystkie spełniły się w swojej roli świetnie oczyszczając moje ciało. Zakres walorów zapachowych jest bardzo szeroki... Od ciężkich i słodkich aromatów, po świeże i energetyzujące ;) Dla wszystkich 5 + ;)
Natomiast z zakresu kosmetyków nawilżających do ciała znalazły się dwa produkty... Średnio wypada jeden na miesiąc ;)
O balsamie LE PETIT MARSEILLAIS zachwycałma się w TYM poście.
Natomiast balsam Collagen Intensive od AA bardzo sobie chwalę, bo spisał się świetnie w swojej roli.
Kosmetyków do demakijażu też nazbierało się kilka...
Oczyszczajaca woda micelarna do twarzy i ciała marki Tołpa była bardzo delikatna, ale i skuteczna.
Oliwka do demakijażu Bishojo całkowicie skradła moje serce i ubolewam, że już się skończyła...
Podobnie jest z olejkiem różanym do mycia twarzy od Bielendy.
Pozytywnie oceniam też tego cudaczka od Eveline, a mianowicie krem do twarzy pod prysznic.
Kolejne zużycia w zakresie maseczek do twarzy od 7th Heaven...
To te maseczki jako pierwsze wprowadziły mnie w świat maseczek w płachcie, które pokochałam!!! A jak się za nie zabierałam??? Poczytacie o tym TUTAJ ;)
Dalej zużyte dwa antyperspiranty, bez których ani rusz ;)
I na koniec dwa produkty do oczu - tusz do rzęs i cień do powiek w kredce, który przyleciał do mnie prosto z Włoch.
Na dzisiaj to już wszystko ;) Zapraszam Was jutro na kolejny post ;)
Szczęśliwego dnia i wiele uśmiechów dla Was ;)
Kasia
W końcu zabrałam się za moje zużycia kosmetyczne, które nagromadziły się z dwóch ostatnich miesięcy ;) Dzisiaj szybko i konkretnie chcę Wam pokazać całą moją gromadkę ;)
Tradycyjnie zaczynam od włosów...
Szampon odbudowujący z olejkiem z awokado i masłem karite od kilku lat jest już wszystkim znany, jako ten bardzo dobry i poprawiający kondycję naszych włosów. Sama pisałam o nim TUTAJ jakieś dwa lata temu, więc zainteresowanych odsyłam do posta ;)
Szamponu wzmacniający - Kuracja Kaszmirowa z olejkiem amarantusowym marki Ziaja poznałam dzięki ONLY You, który znajdował się w boxie "Dookoła włosów". Jeśli jesteście ciekawi, co znajdowało się w przesyłce, to odsyłam Was do tego posta. Szampon mimo swojej delikatności był dla mnie bardzo skuteczny w działaniu. Świetnie oczyszczał moje włosy, a one na nowo odzyskały swój blask i nawilżenie.
Natomiast szampon do włosów od Pilomax był całkiem przyzwoity i na szczęście nie podrażnił skóry głowy mojego dziecka ;)
Teraz pora na kosmetyki do kąpieli... Tutaj jest ich spora gromadka...
Wszystkie spełniły się w swojej roli świetnie oczyszczając moje ciało. Zakres walorów zapachowych jest bardzo szeroki... Od ciężkich i słodkich aromatów, po świeże i energetyzujące ;) Dla wszystkich 5 + ;)
Natomiast z zakresu kosmetyków nawilżających do ciała znalazły się dwa produkty... Średnio wypada jeden na miesiąc ;)
O balsamie LE PETIT MARSEILLAIS zachwycałma się w TYM poście.
Natomiast balsam Collagen Intensive od AA bardzo sobie chwalę, bo spisał się świetnie w swojej roli.
Kosmetyków do demakijażu też nazbierało się kilka...
Oczyszczajaca woda micelarna do twarzy i ciała marki Tołpa była bardzo delikatna, ale i skuteczna.
Oliwka do demakijażu Bishojo całkowicie skradła moje serce i ubolewam, że już się skończyła...
Podobnie jest z olejkiem różanym do mycia twarzy od Bielendy.
Pozytywnie oceniam też tego cudaczka od Eveline, a mianowicie krem do twarzy pod prysznic.
Kolejne zużycia w zakresie maseczek do twarzy od 7th Heaven...
To te maseczki jako pierwsze wprowadziły mnie w świat maseczek w płachcie, które pokochałam!!! A jak się za nie zabierałam??? Poczytacie o tym TUTAJ ;)
Dalej zużyte dwa antyperspiranty, bez których ani rusz ;)
I na koniec dwa produkty do oczu - tusz do rzęs i cień do powiek w kredce, który przyleciał do mnie prosto z Włoch.
Na dzisiaj to już wszystko ;) Zapraszam Was jutro na kolejny post ;)
Szczęśliwego dnia i wiele uśmiechów dla Was ;)
Kasia
Uwielbiam szampony Ultra Doux. Dobra jakość niska cena i boskie zapachy :)
OdpowiedzUsuńSporo tego. Z UltraDoux miałam odżywkę właśnie z serii Avocado&masło karite i była całkiem przyjemna 😊
OdpowiedzUsuńJa szampon bardzo polubiłam ;)
UsuńMAseczki z 7th Heaven są naprawdę fajne ;) A ten balsam od LPM bardzo fajny i uniwersalny ;)
OdpowiedzUsuńMaseczki są mega!!! Już za nimi tęsknię...
UsuńBardzo imponujące denko! Balsamy z serii Collagen Intensive marki AA bardzo polubiłam, oferują zaskakujący dobry poziom nawilżenia, jak na ich delikatną konsystencję.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Oj to prawda ;)
UsuńAkurat nie miałam żadnego z tych produktów ;)
OdpowiedzUsuńPolecam jakiś wypróbować ;)
UsuńCiekawe denko, większości produktów nie znam, lubię też antyperspiranty rexona
OdpowiedzUsuńU mnie ten szampon z Ziaji zaczął mnie uczulać po czasie:(
OdpowiedzUsuńNaprawdę? U mnie spisał się rewelacyjnie ;)
Usuńta seria różana z Bielendy mnie ciekawi
OdpowiedzUsuńJest świetna ;)
UsuńJa bardzo lubię te antyperspiranty z Rexony :)
OdpowiedzUsuń