Rozświetlający balsam do ciała Magic Bronze - Bielenda
Latem lubię rozświetlić swoje ciało kosmetykami, które potrafią nie tylko podkreślić opaleniznę, ale również odpowiednio nawilżają i odżywiają skórę. Zawsze podobał mi się efekt glow na skórze. Te połyskujące drobinki subtelnie przykuwają wzrok i nadają ciału elegancji i wdzięku. W najnowszej edycji Pure Beauty - WySPA Skarbów, znalazł się balsam, który tak mnie oczarował, że postanowiłam Wam o nim opowiedzieć.
Rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą marki Bielenda zamknięty jest w długiej, plastikowej tubie o pojemności 250 ml z aplikatorem w formie pompki. Strona wizualna kosmetyku przywodzi na myśl produkt brązujący, co może być mylące dla osób, które nie wczytują się w znajdującą się na nim etykietę, dlatego warto o tym pamiętać. Po aplikacji kosmetyku na skórę otula mnie przyjemny, świeży, cytrusowy zapach, który idealnie pasuje na tę porę roku. Jego aksamitna formuła idealnie rozprowadza się po skórze, pozwalając na dokładną i równomierną aplikację. Balsam ma lekką formułę, która bardzo szybko wchłania się w ciało i pozostawia skórę pięknie nawilżoną i subtelnie rozświetloną.
Balsam ma świetny skład bogaty w naturalne masła i olejki. Znajdziemy tutaj m.in. olej makadamia, babassu, masło karite oraz d-panthenol i witaminę E. Dzięki temu skóra po jego nałożeniu jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona i aksamitna w dotyku. Dodatkowo balsam wzbogacony jest o mikroskopijne, złote drobinki, które sprawiają, że skóra otulona jest subtelnym, złotym pyłem. Ten efekt jest nienachalny, a jednocześnie pozwala on na podkreślenie opalenizny i wysmuklenie wyglądu sylwetki.
Rozświetlający balsam do ciała ze złotą perłą marki Bielenda zamknięty jest w długiej, plastikowej tubie o pojemności 250 ml z aplikatorem w formie pompki. Strona wizualna kosmetyku przywodzi na myśl produkt brązujący, co może być mylące dla osób, które nie wczytują się w znajdującą się na nim etykietę, dlatego warto o tym pamiętać. Po aplikacji kosmetyku na skórę otula mnie przyjemny, świeży, cytrusowy zapach, który idealnie pasuje na tę porę roku. Jego aksamitna formuła idealnie rozprowadza się po skórze, pozwalając na dokładną i równomierną aplikację. Balsam ma lekką formułę, która bardzo szybko wchłania się w ciało i pozostawia skórę pięknie nawilżoną i subtelnie rozświetloną.
Balsam ma świetny skład bogaty w naturalne masła i olejki. Znajdziemy tutaj m.in. olej makadamia, babassu, masło karite oraz d-panthenol i witaminę E. Dzięki temu skóra po jego nałożeniu jest bardzo dobrze nawilżona, wygładzona i aksamitna w dotyku. Dodatkowo balsam wzbogacony jest o mikroskopijne, złote drobinki, które sprawiają, że skóra otulona jest subtelnym, złotym pyłem. Ten efekt jest nienachalny, a jednocześnie pozwala on na podkreślenie opalenizny i wysmuklenie wyglądu sylwetki.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tak świetnym jakościowo kosmetykiem. Uważam go za totalny hit do którego nie raz będę wracać. Dzięki Pure Beauty mam swoją "złotą perłę" wśród rozświetlających balsamów, który nie tylko pielęgnuje ale również nadaje skórze cudownego efektu glow.
A Wy znacie ten produkt?
Kasia
Uwielbiam wszystkie rozświetlające kosmetyki do ciała. Ten balsam również przypadł mi do gustu. Dziś jestem cała nim wysmarowana :D
OdpowiedzUsuńTen balsam jest piękny. Nawet na lekko opalonej skórze pięknie wygląda i cudownie się mieni :)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
Usuń