Podkład kryjący Make - Up HD Self Adaptor - SORAYA

Witajcie,

Gdy spojrzałam na posty na moim blogu zauważyłam jedno... Gdzie się podziały recenzje o kosmetykach kolorowych???

No cóż... Aby nadrobić zaległości dzisiaj zapraszam Was na recenzję podkładu, który właśnie zakończył swój żywot i wylądował w pudełku "zdenkowanych". Powiem Wam szczerze, że najbardziej lubię pisać recenzje już dobijających dna kosmetyków... Sprawdzone w różnych warunkach, przez odpowiedni czas dają mi możliwość wypowiedzieć się o nich w pełni... Może też dlatego tak lubię czytać posty o denkach ;)))


Podkład kryjący Make - Up HD o pojemności 30 ml można zakupić za ok. 19 zł (choć w Super Pharm gdy była na niego promocja kosztował 8zł) więc warto polować na okazje ;)))

Podkład zamknięty jest w spłaszczonej tubce o przyjemnym dla oka wyglądzie, choć czarny kolor opakowania powoduje to, że dosyć mocno się palcuje...

Wydobycie podkładu jest bardzo proste, ale po otwarciu aplikatora i naciśnięciu tubki niewielkie ilości podkładu pozostają na zatyczce... Mimo, że nie jestem jakąś ogromną estetką, to mimo to lubię, jak wszystko mam czyste dookoła, tym bardziej, jeśli coś aplikuję na twarz... Dlatego też po każdym zastosowaniu konieczne dla mnie było oczyszczenie aplikatora od zgromadzonego podkładu oraz tubki od odbitych palców...


Na odwrocie opakowania przeczytamy garść informacji od producenta...


oraz zbliżenie na skład...


Podkłady z tej serii występują w trzech odcieniach, ja posiadam najjaśniejszy 01 Beż i zastanawiałam się, czy nie będzie dla mnie za jasny... Jak bardzo bym się pomyliła... Odcień 01 jest dla mnie idealny!!! Tylko zastanawiam się, co z osobami o jasnej karnacji... Wtedy ten odcień byłby już dla nich nieodpowiedni... A jaśniejszych już nie ma...


Cieszy mnie fakt, że podkład zawiera w sobie faktor SPF 6 - niski bo niski, ale zawsze coś ;))) Kosmetyk ma kremową konsystencję, która z ogromną łatwością rozprowadza się na twarzy, nie roluje się i nie zapycha... Wykończenie na twarzy jest gładkie i matowe, przez co nie ma już konieczności nakładania kolejnej warstwy pudru...


Podkład zakrywa niewielkie niedoskonałości i wyrównuje koloryt skóry... Niestety przy większych "niespodziankach"  musimy go wesprzeć korektorem, bo może sobie z tym nie poradzić... Cera po jego zastosowaniu wygląda bardzo naturalnie i bez efektu maski... Ja jestem osobą, która lubuje się w prostocie i naturalności, więc dla mnie jest to produkt, który spełnia moje oczekiwania...
 Poza pewnymi mankamentami, które mogę mu wybaczyć, jestem przekonana, że na stałe zagości już w mojej kosmetyczce...

A Wy co o nim sądzicie???

LuxFly

Komentarze

  1. Znam ten podkład, bo miałam okazję go stosować. Byłam zadowolona i choć był dla mnie trochę zbyt ciemny to efekt końcowy bardzo mi się podobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najjaśniejszy jest dla mnie za ciemny , i kicha z testowania ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś podkład Sorayi i nigdy więcej nie kupię... Bez możliwości testowania zdecydowałam się na odcień 'naturalny', który z naturalnością miał tyle wspólnego co silikon... Kolor brązowo-pomarańczowy, a nie naturalny :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uuuu.... szkoda... ale właśnie te odcienie są dziwaczne...

      Usuń
  5. Używam go teraz bo tylko jak sie opaliłam to mi pasuje.. Ale nie jest super. Celia jest 10000 razy lepsza !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. celię dopiero będę próbować... ale ten mi dobrze służył...

      Usuń

Prześlij komentarz