Moja wymarzona kuchnia...
Kochani,
Dzisiaj nadszedł czas, aby zaprezentować Wam efekt końcowy pomieszczenia, które nie bez powodu nazywane jest sercem domu - a mianowicie kuchni. Jestem w niej zakochana po uszy i uwielbiam w niej przebywać, pewno dlatego też ten wpis jest tak dla mnie ważny...
Kuchnia jest ona otwarta na salon (choć jestem świadoma, że są zwolennicy i przeciwnicy tego rozwiązania), jednak ja nie wyobrażałam sobie, aby było inaczej. Od salonu oddziela ją stół - ale pssst... O tym opowiem w przyszłości.
Jeśli chodzi o sam projekt kuchni, to nie korzystaliśmy z pomocy żadnego architekta. Sami wiedzieliśmy jak chcemy, aby wyglądała i co powinna w sobie zawierać. Głównym wyznacznikiem była - prostota i praktyczność. Chcieliśmy, aby wykorzystany był każdy centymetr tego pomieszczenia z naciskiem na organizację i pochowanie wszystkiego co jest możliwe ;)
Styl jest spójny z pozostałymi pomieszczeniami domu, w którym podstawą są 3 kolory - drewno, biel i czerń. W poszczególnych pomieszczeniach została zachowana baza kolorystyczna mieszająca w sobie styl nowoczesny w połączeniu ze skandynawskim.
Cały projekt kuchni został wykonany na wymiar, a efekt przeszedł nasze oczekiwania, mimo pewnych trudności (ale z kim rozmawiam, to przygody podczas wykończenia mieszkania zawsze są i na ten temat można byłoby napisać książkę ;)
Nasza kuchnia jest w kształcie litery L, dlatego też zdecydowaliśmy się na zastosowanie płytek gresowych właśnie w takim kształcie, w białym kolorze z ciemną fugą. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż takie ułożenie płytek sprawiło, że kuchnia, która wydaje się być ogromna nie "weszła" nam w salon, tylko została sprytnie cofnięta w głąb.
Ilość szafek i szuflad zostały dostosowane do naszych potrzeb i wymagań. W związku z tym, że ja uwielbiam przebywać w kuchni, musiałam mieć ich dużo, dlatego też szafki kuchenne są zaprojektowane aż do sufitu. Bez pozostawienia miejsca na osadzanie się kurzu i niewykorzystanej przestrzeni.
Dolna część pod blatem zawiera w sobie przede wszystkim szuflady na systemie Blum. Dla mnie jest to najpraktyczniejszy sposób przechowywania różnych kuchennych rzeczy. Jeśli będziecie chcieli, to z przyjemnością pokażę Wam organizację moich szafek kuchennych ;)
Natomiast górna część to szafki otwierane na system tip - on. Jest to najbardziej praktyczny sposób, z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia, a uwierzcie mi, bardzo długo zastanawiałam się, czy ten system spełni się w swojej roli.
Nie chciałam tego typu rozwiązania przy dolnych szafkach i szufladach, gdyż zdawałam sobie sprawę, że częstotliwość odsuwania np.szuflady na sztućce, przyprawy czy też szafki na kosze jest tak częsta, że mógłby on nie sprawdzić się przy mojej kuchni, a czas domykania po prostu by mnie denerwował ;) Teraz mam tak jak chciałam i jestem ogromnie zadowolona ;)
Sprzęt AGD oraz okap - znajdziecie go na zdjęciu? Został wybrany w kolorze czarnym. Jest tutaj przeplatanie się dwóch firm - Samsung i Bosch, ale o nich opowiem Wam już w oddzielnym wpisie - zwłaszcza o mojej lustrzanej lodówce ;) Marzyłam też o ogromnym zlewie, do którego włożę nawet największy garnek i nic nie będzie się chlapało dookoła. I znalazłam taki! Jest on głęboki, jednokomorowy i jestem nim po kilku miesiącach użytkowania zachwycona! Pewno zastanawiacie się, gdzie w takim razie odkładam pojedyncze talerze, które zostały umyte ręcznie? Mam od tego osobną szafkę z suszarką do naczyń, ale też pokażę Wam ją innym razem.
Pomiędzy drewnianym blatem, a górnymi szafkami zdecydowaliśmy się na umieszczenie czarnego, hartowanego szkła, które nie tylko elegancko się prezentuje, ale jest też odporny na wysoką temperaturę i łatwo jest go utrzymać w czystości.
Efekt końcowy kuchni prezentuje się tak...
Jak Wam się podoba?
Dajcie znać jeśli jesteście czegoś ciekawi, albo chcielibyście się więcej dowiedzieć o tym wnętrzu... ;)
Buziaki ogromne dla Was ;)
Kasia
Dzisiaj nadszedł czas, aby zaprezentować Wam efekt końcowy pomieszczenia, które nie bez powodu nazywane jest sercem domu - a mianowicie kuchni. Jestem w niej zakochana po uszy i uwielbiam w niej przebywać, pewno dlatego też ten wpis jest tak dla mnie ważny...
Kuchnia jest ona otwarta na salon (choć jestem świadoma, że są zwolennicy i przeciwnicy tego rozwiązania), jednak ja nie wyobrażałam sobie, aby było inaczej. Od salonu oddziela ją stół - ale pssst... O tym opowiem w przyszłości.
Jeśli chodzi o sam projekt kuchni, to nie korzystaliśmy z pomocy żadnego architekta. Sami wiedzieliśmy jak chcemy, aby wyglądała i co powinna w sobie zawierać. Głównym wyznacznikiem była - prostota i praktyczność. Chcieliśmy, aby wykorzystany był każdy centymetr tego pomieszczenia z naciskiem na organizację i pochowanie wszystkiego co jest możliwe ;)
Styl jest spójny z pozostałymi pomieszczeniami domu, w którym podstawą są 3 kolory - drewno, biel i czerń. W poszczególnych pomieszczeniach została zachowana baza kolorystyczna mieszająca w sobie styl nowoczesny w połączeniu ze skandynawskim.
Cały projekt kuchni został wykonany na wymiar, a efekt przeszedł nasze oczekiwania, mimo pewnych trudności (ale z kim rozmawiam, to przygody podczas wykończenia mieszkania zawsze są i na ten temat można byłoby napisać książkę ;)
Nasza kuchnia jest w kształcie litery L, dlatego też zdecydowaliśmy się na zastosowanie płytek gresowych właśnie w takim kształcie, w białym kolorze z ciemną fugą. Był to strzał w dziesiątkę, gdyż takie ułożenie płytek sprawiło, że kuchnia, która wydaje się być ogromna nie "weszła" nam w salon, tylko została sprytnie cofnięta w głąb.
Ilość szafek i szuflad zostały dostosowane do naszych potrzeb i wymagań. W związku z tym, że ja uwielbiam przebywać w kuchni, musiałam mieć ich dużo, dlatego też szafki kuchenne są zaprojektowane aż do sufitu. Bez pozostawienia miejsca na osadzanie się kurzu i niewykorzystanej przestrzeni.
Dolna część pod blatem zawiera w sobie przede wszystkim szuflady na systemie Blum. Dla mnie jest to najpraktyczniejszy sposób przechowywania różnych kuchennych rzeczy. Jeśli będziecie chcieli, to z przyjemnością pokażę Wam organizację moich szafek kuchennych ;)
Natomiast górna część to szafki otwierane na system tip - on. Jest to najbardziej praktyczny sposób, z jakim miałam kiedykolwiek do czynienia, a uwierzcie mi, bardzo długo zastanawiałam się, czy ten system spełni się w swojej roli.
Nie chciałam tego typu rozwiązania przy dolnych szafkach i szufladach, gdyż zdawałam sobie sprawę, że częstotliwość odsuwania np.szuflady na sztućce, przyprawy czy też szafki na kosze jest tak częsta, że mógłby on nie sprawdzić się przy mojej kuchni, a czas domykania po prostu by mnie denerwował ;) Teraz mam tak jak chciałam i jestem ogromnie zadowolona ;)
Sprzęt AGD oraz okap - znajdziecie go na zdjęciu? Został wybrany w kolorze czarnym. Jest tutaj przeplatanie się dwóch firm - Samsung i Bosch, ale o nich opowiem Wam już w oddzielnym wpisie - zwłaszcza o mojej lustrzanej lodówce ;) Marzyłam też o ogromnym zlewie, do którego włożę nawet największy garnek i nic nie będzie się chlapało dookoła. I znalazłam taki! Jest on głęboki, jednokomorowy i jestem nim po kilku miesiącach użytkowania zachwycona! Pewno zastanawiacie się, gdzie w takim razie odkładam pojedyncze talerze, które zostały umyte ręcznie? Mam od tego osobną szafkę z suszarką do naczyń, ale też pokażę Wam ją innym razem.
Pomiędzy drewnianym blatem, a górnymi szafkami zdecydowaliśmy się na umieszczenie czarnego, hartowanego szkła, które nie tylko elegancko się prezentuje, ale jest też odporny na wysoką temperaturę i łatwo jest go utrzymać w czystości.
Efekt końcowy kuchni prezentuje się tak...
Jak Wam się podoba?
Dajcie znać jeśli jesteście czegoś ciekawi, albo chcielibyście się więcej dowiedzieć o tym wnętrzu... ;)
Buziaki ogromne dla Was ;)
Kasia
Przepiękna ta kuchnia, super że jesteś z niej zadowolona :) mam podobną lodówkę, tylko z pojemnikiem na wodę, gdzie można ją pobierać od razu schłodzoną
OdpowiedzUsuńsuper ;)
UsuńBardzo fajna kuchnia. Całość ładnie się komponuje. Na przedostatnim zdjęciu obok zlewu muchołówka?
OdpowiedzUsuńTak ;) Bardzo dziękuję;;)
UsuńBardzo mi się podoba efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńDziekuję ;)
UsuńPięknie to wygląda! Wymarzyłaś sobie fantastyczną kuchnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ;)
UsuńŚliczna kuchnia
OdpowiedzUsuń;) Dziękuję ;)
UsuńPiękna kuchnia!!
OdpowiedzUsuńJa mam na razie taką marketową, ale po prawie 8 latach czas na zmiany.
Między szafkami tez mam takie szkło, ale będę go wymieniać, bo już mnie denerwuje. No i nie jest takie łatwe w utrzymaniu.
A wiesz, że nam robiła firma z NS?
UsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo ładna kuchnia, ogólnie podoba mi się połączenie bieli i drewna. U mnie w każdym pomieszczeniu plus dowolny kolor :-) obserwuję :-)
OdpowiedzUsuńSuper ;)
UsuńŚwietna kuchnia! Wszystko do siebie idealnie pasuje i jest w moich ulubionych kolorach. My jesteśmy dopiero na etapie szlifowania ścian i wyboru podłóg. W całym domu chciałabym mieć jednolitą podłogę i bardzo kuszą mnie panele winylowe, które podobnie jak płytki ceramiczne czy panele laminowane występują w szerokiej gamie kolorystycznej, a te z kolekcji Rocko idealnie odwzorowują wygląd naturalnej deski.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA mnie marzy się jedna rzecz w kuchni - stojak na wino. Widziałam online, że takie stojaki na wino są dość popularne i można je kupić w różnych miejscach. Jednym z takich miejsc na pewno jest https://alembik.eu/153-stojaki-na-wino-polki-na-wino-regaly-na-wino
OdpowiedzUsuńMamy duży problem, jeśli chodzi o ścianę, na której jest telewizor. Jest to dość duża ściana i mam wrażenie, że niestety jest ona jest jeszcze troszkę za pusta. Myślałam na początku o jakiś szafkach, ale to już wtedy byłoby za dużo i efekt byłby przytłaczający. Ostatnio wpadłam na ofertę sklepu https://www.artlux.sklep.pl/ i pomyślałam, że faktycznie dobrym rozwiązaniem byłoby zdecydowanie się na obrazy. Te wykonane na płótnie na pewno będą bardzo ładnie pasowały. Ogólnie może macie jakieś pomysły? Polecacie coś konkretnego i ciekawego?
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia! Uwielbiam takie połączenie bieli z drewnem! Jakiej firmy macie AGD? Szczególnie chodzi mi o piekarnik. Szukamy właśnie takiego w czarnym kolorze do naszej kuchni :)
OdpowiedzUsuńU nas już meble wybrane, ale musimy dokupić takie rzeczy, jak bateria kuchenna, zlewozmywak itp. i w tej kwestii chyba skorzystamy z oferty https://comitor.pl/ . Propozycji mają tutaj naprawdę sporo i wszystko wysokiej jakości. Śmiało można się rozejrzeć za tym, co oferują.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie samo zdanie jak ty. Kuchnia otwarta na salon to mój must have i nie wyobrażam sobie innego rozwiązania. Jeżeli chodzi o same meble kuchenne to są naprawdę piękne. Choć ja ostatnio zaczęłam lubić się z bardziej wyrazistym odcieniami jak np. kuchnie od studia A&K Olkusz. Mega oryginalne :)
OdpowiedzUsuńEfekt końcowy jest piękny, sama z wielką przyjemnością przebywałabym w tak urządzonej kuchni. Jestem aktualnie w trakcie remontu i mam nadzieję, że moja wymarzona kuchnia będzie równie piękna. Do końca jeszcze trochę, dopiero wybieramy meble i szukamy sprzętów AGD w jakiejś fajnej promocji. Ale już wiem, że na pewno skorzystam z Twojego pomysłu na zlew - głęboki i jednokomorowy.
OdpowiedzUsuńO jak mi miło ;) Bardzo się cieszę ;)
UsuńSwoją drogą, to czy ktoś z Was płacił za montaż AGD w Krakowie, czy robicie to sami? Bo mamy taką opcję - https://elektrykwkrakowie.com.pl/montaz-sprzetu-agd-w-krakowie/
OdpowiedzUsuńCzy to się naprawdę opłaca?