Uzdrowienie cery kosmetykami marki Uzdrovisco
Kochani,
Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam dwa fantastyczne kremy do pielęgnacji twarzy od marki Uzdrovisco. Markę tę miałam możliwość poznać ponad rok temu na jednym ze Spotkań Blogerek i rozkochałam się w niej na dobre. Co takiego wyjątkowego posiada ta marka?
Idea zawiera w sobie całą kwintesencję działalności firmy...
Uzdrawiać wcale nie oznacza leczyć - zmieniać, ale przywracać to, co utracone.
Kosmetyki oparte są na selektywnych, starannie dobranych "esencjach" roślinnych i skrywają w sobie najcenniejsze składniki, którymi obdarzyła je natura. Te wyjątkowe esencje zostały zamknięte w szklanych słoiczkach, aby dbać o cerę każdej z nas.
Całodniowy krem nawadniający stosuję rano i wieczorem, dzięki czemu zapewniam skórze intensywną pielęgnację. Sama konsystencja kremu jest aksamitnie lekka, co było dla mnie ogromnym zaskoczeniem! Sama nie wiem czemu, ale patrząc na jego skład w którym znajduje się: masło shea, ekstrakt z rokitnika, kwas hialuronowy, sól morska, mikroalgi i trehaloza spodziewałam się ciężkiego i topornego kremu. I tutaj było moje zaskoczenie, gdy po otwarciu słoiczka okazało się, że konsystencja jest tak delikatna i lekka jak płatki kwiatów na wietrze. A sam zapach to po prostu mistrzostwo świata! Ten zapach nie da się opisać słowami, ale śmiało mogę powiedzieć, że jest to jeden z najpiękniejszych zapachów w kosmetykach pielęgnacyjnych do twarzy z jakim miałam do czynienia!
Drugim kosmetykiem jest poranny krem przeciwzmarszczkowy - czarny tulipan.
Analizując skład tego produktu ucieszył mnie fakt, że zawiera rzadko spotykane składniki takie jak ekstrakt z czarnego tulipana, witaminę B3, fermenty olejowe oraz masło shea i skwalan. Podobnie jak poprzedni kosmetyk ma bardzo lekką i delikatną konsystencję o równie wyjątkowym aromacie.
Krem stosuję podczas porannej pielęgnacji. Po nałożeniu go na cerę jest ona idealnie nawilżona i pełna energii na cały dzień. Dodatkowo delikatnie matowi cerę, co stanowi świetną bazę pod makijaż. Moja cera chłonie wszystkie jego naturalne dobrodziejstwa, a ja mam pewność, że dostarczam cerze wszystko co najlepsze. Jeśli chodzi wygładzenie zmarszczek, to nie zauważyłam w tym zakresie żadnej różnicy, ale rekompensowały mi to promienność mojej cery i jej zdrowy i świeży wygląd.
Na koniec chcę dodać jeszcze parę słów na temat maseczek do twarzy.
Wzmacniająco - napinająca maska - Roślinny lifting to maseczka, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie! Używałam multum maseczek tego typu i chyba żadna nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta! W swoim składzie zawiera algę brunatną, ekstrakt z czarnego tulipana, masło Shea, olej z męczennicy, witaminę B3. Maseczka jest bardzo przyjemna w użytkowaniu, lekka a w dodatku działanie widać już po pierwszym użyciu. Ładnie napina skórę dając wrażenie prawdziwego liftingu! Bardzo polecam, a cena 7 zł jest bardzo konkurencyjna!
Maska jest lekka, pięknie pachnie, a w swoim składzie zawiera glinkę czerwoną i olejki. Niestety muszę powiedzieć, że spodziewałam się po niej czegoś lepszego. Piszę o niej na samym końcu, bo jako jedyny z tych wszystkich produktów spisał się u mnie kiepsko. Maska szybko wysycha, sztywnieje i nie jest zbyt komfortowa. Dodatkowo po jej zastosowaniu spodziewałam się czegoś nawilżającego, a moja skóra była ściągnięta i przesuszona.
Podsumowując muszę powiedzieć, że jestem zauroczona kremami do twarzy, które zrobiły na mnie świetne wrażenie i je polecam z czystym sercem. Nie zrażam się też ostatnią maseczką, będę szukać kolejnych i liczę na to, że trafię na odpowiednią ;)
A co Wy sądzicie o ich kosmetykach?
Kasia
Kusi mnie sporo ich kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńPo tym jak je wypróbowałam to mnie też ;)
UsuńUwielbiam ich produkty ;* mam tonik, krem i booster
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te mazidła:) są świetne w działaniu
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą ;)
UsuńJestem ciekawa zapachu tego kremu całodniowego!! Zaciekawiłaś mnie :) Z tej marki miałam tylko krem pod oczy, ale bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń