Tusz do rzęs - INVEO Lash Boosting
Jak ten czas szybko płynie... Już niedługo Sylwester i chwile szaleństwa ;) Ale nie o tym dzisiaj.
Dziś poświęcę chwilkę uwagi na tusz do rzęs INVEO z którym wiązałam spore nadzieje i oczekiwania, a czy się sprawdził???
Tusz o pojemności 8 ml zamknięty jest w przykuwającym wzrok opakowaniu... Patrząc na niego pierwsza myśl, która pojawia się w głowie to... rzęsiory będę miała długie aż do nieba ;)))
Sam producent mówi, że Nowa formuła tuszu stworzona specjalnie dla silikonowej szczoteczki. Formuła wydłużająca, nadająca objętości rzęsom, o intensywnie czarnym, lśniącym kolorze. Zastosowane w recepturze woski (pszczeli, candelila) oraz kompleks witaminowy (A + E) sprawiają, że rzęsy stają się odporne na wysuszenie, zachowują naturalną wilgotność. Użyte w recepturze nylonowe mikrowłókna wydłużają rzęsy, a zastosowane polimery silikonowe nadają im wyjątkowy połysk. Makijaż oczu jest niezmienny przez wiele godzin. Powłoka tuszu na rzęsach jest lśniąca, nie kruszy się, nie obsypuje i nie pozostawia śladów pod dolną powieką. Utrwala podkręcony, nadany
podczas aplikacji kształt rzęs.
No tak... Jeszcze błyszczących rzęs nie miałam... Czy one naprawdę będą tak wydłużone, lśniące, podkręcone i kruczo czarne jak zapewnia producent???
Szczoteczka jest silikonowa - ja wolę tradycyjne szczoteczki, choć w tym przypadku nie narzekam na jej formę...
Podczas użytkowania precyzyjnie rozdziela ona rzęsy, ale mam tutaj pewne zastrzeżenia co do ilości aplikowanego kosmetyku. Samego tuszu na szczoteczce jest znikoma ilość... Dlatego trzeba mu trochę poświęcić czasu, aby uzyskać zadowalający efekt - w tym przypadku kilka nałożonych warstw jest konieczna. No cóż... Ja nie jestem taka cierpliwa, dlatego też przed aplikacją tuszu nakładam serum do rzęs od Eveline. I w takim duecie tusz sprawdza się o niebo lepiej.
Niestety użyty solo nie pogrubia on rzęs, jedynie delikatnie je podkręca. O połysku nie będę tutaj pisać, bo nic takiego nie zauważyłam. Plusem natomiast jest fakt, że utrzymuje się on przez cały dzień, nie osypuje się, nie pozostawia efektu pandy oraz nie podrażnia.
Teraz pokażę Wam efekty, które dla mnie są zadowalające - serum + tusz 2 warstwy. Jednak muszę tutaj dodać, że bez wspomagacza serum, byłyby one liche...
Za tusz zapłacimy ok. 16,99zł i można go zamówić TUTAJ.
I co o nim sądzicie???
LuxFly
Dziś poświęcę chwilkę uwagi na tusz do rzęs INVEO z którym wiązałam spore nadzieje i oczekiwania, a czy się sprawdził???
Tusz o pojemności 8 ml zamknięty jest w przykuwającym wzrok opakowaniu... Patrząc na niego pierwsza myśl, która pojawia się w głowie to... rzęsiory będę miała długie aż do nieba ;)))
Sam producent mówi, że Nowa formuła tuszu stworzona specjalnie dla silikonowej szczoteczki. Formuła wydłużająca, nadająca objętości rzęsom, o intensywnie czarnym, lśniącym kolorze. Zastosowane w recepturze woski (pszczeli, candelila) oraz kompleks witaminowy (A + E) sprawiają, że rzęsy stają się odporne na wysuszenie, zachowują naturalną wilgotność. Użyte w recepturze nylonowe mikrowłókna wydłużają rzęsy, a zastosowane polimery silikonowe nadają im wyjątkowy połysk. Makijaż oczu jest niezmienny przez wiele godzin. Powłoka tuszu na rzęsach jest lśniąca, nie kruszy się, nie obsypuje i nie pozostawia śladów pod dolną powieką. Utrwala podkręcony, nadany
podczas aplikacji kształt rzęs.
No tak... Jeszcze błyszczących rzęs nie miałam... Czy one naprawdę będą tak wydłużone, lśniące, podkręcone i kruczo czarne jak zapewnia producent???
Szczoteczka jest silikonowa - ja wolę tradycyjne szczoteczki, choć w tym przypadku nie narzekam na jej formę...
Podczas użytkowania precyzyjnie rozdziela ona rzęsy, ale mam tutaj pewne zastrzeżenia co do ilości aplikowanego kosmetyku. Samego tuszu na szczoteczce jest znikoma ilość... Dlatego trzeba mu trochę poświęcić czasu, aby uzyskać zadowalający efekt - w tym przypadku kilka nałożonych warstw jest konieczna. No cóż... Ja nie jestem taka cierpliwa, dlatego też przed aplikacją tuszu nakładam serum do rzęs od Eveline. I w takim duecie tusz sprawdza się o niebo lepiej.
Niestety użyty solo nie pogrubia on rzęs, jedynie delikatnie je podkręca. O połysku nie będę tutaj pisać, bo nic takiego nie zauważyłam. Plusem natomiast jest fakt, że utrzymuje się on przez cały dzień, nie osypuje się, nie pozostawia efektu pandy oraz nie podrażnia.
Teraz pokażę Wam efekty, które dla mnie są zadowalające - serum + tusz 2 warstwy. Jednak muszę tutaj dodać, że bez wspomagacza serum, byłyby one liche...
Za tusz zapłacimy ok. 16,99zł i można go zamówić TUTAJ.
I co o nim sądzicie???
LuxFly
Bardzo ładnie wydłużył i podkręcił :)
OdpowiedzUsuńpomogło mi w tym serum Eveline ;)
UsuńMnie się taki efekt bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)))
UsuńPodoba mi się ten efekt :) a może Ty masz tak wspaniałe rzęsy?
OdpowiedzUsuńaz tak wspaniałych to nie mam, choć długaśne trochę są ;)
UsuńTeż go mam, ale jeszcze czeka na użycie ;) szczoteczka i efekt na Twoich rzęsach mi się podoba więc prędko się za niego wezmę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu i byłam mega zadowolona glowniw z twgo jak czarne były moje rzęsy i fakt zagęszczanie optyczne również było. Aż gdy pierwszy raz malowalam nim rzęsy aż przyjaciółka pyta mnue ty co ty żeś zrobika że masz takie czarne rzęsy i wgl wyglądaja jak sztuczne. Więc efekt wow był. Na pewno kupię go ponownie i polecam
OdpowiedzUsuńMiałam go jakiś czas temu i byłam mega zadowolona glowniw z twgo jak czarne były moje rzęsy i fakt zagęszczanie optyczne również było. Aż gdy pierwszy raz malowalam nim rzęsy aż przyjaciółka pyta mnue ty co ty żeś zrobika że masz takie czarne rzęsy i wgl wyglądaja jak sztuczne. Więc efekt wow był. Na pewno kupię go ponownie i polecam
OdpowiedzUsuńJa teraz używam serum do rzęs Inveo i muszę się pochwalić, że działa bardzo dobrze. Polecam wypróbować ;)
OdpowiedzUsuń