Delikatny olejek do higieny intymnej - Lactacyd Precious Oil
Pamiętacie jak zachwycałam się piękną przesyłką, którą otrzymałam z produktami Lactacyd? Jeśli jeszcze nie widzieliście, to odsyłam Was do tego postu, w którym prezentuje jej zawartość ;)
Dzisiaj natomiast chciałabym opowiedzieć Wam, jak sprawdził się u mnie ten kosmetyk.
Marka Lactacyd jest mi znana już od dobrych kilku lat. Pamiętam, jak będąc w ciąży zaufaniem obdarowałam właśnie tę firmę, a i po często wracałam do płynu do higieny intymnej. Jednak delikatny olejek miałam możliwość poznać właśnie teraz ;) Czuję się tym bardziej wyróżniona, ponieważ jest to pierwszy i jedyny olejek do higieny intymnej na polskim rynku ;)
W wygodnej 200 ml buteleczce został zamknięty złoty olejek pełen drogocennych składników m.in. olej sojowy, olej z nasion słonecznika, pantenol, Witaminę E oraz kwas mlekowy. Jego skład jest prosty, krótki, bez SLS, czy parabenów itp.
Po pierwszym użyciu mogłam stwierdzić, że czegoś tak świetnego dawno nie miałam ;) Nie zachwalam już walorów zapachowych - które są obłędne i unoszą się po całej łazience, czy też aksamitnej konsystencji olejku, która po zetknięciu z wodą zmienia formułę na delikatną biała piankę. Olejek perfekcyjnie nawilża i daje uczucie nieziemskiej delikatności i gładkości.
W sposób bardzo skuteczny oczyszcza skórę i daje poczucie komfortu i świeżości przez wiele godzin. Powiem Wam szczerze, że pielęgnacja tym olejkiem odbiega od znanych mi dotąd sposobów pielęgnacji. ż czymś tak aksamitnym, a przy tym skutecznym nie miałam do tej pory do czynienia.
Musicie spróbować, żeby zrozumieć i poczuć różnicę, bo naprawdę ten kosmetyk jest tego wart.
A czy Wy już poznałyście się z tym cudeńkiem?
Kasia
Dzisiaj natomiast chciałabym opowiedzieć Wam, jak sprawdził się u mnie ten kosmetyk.
Marka Lactacyd jest mi znana już od dobrych kilku lat. Pamiętam, jak będąc w ciąży zaufaniem obdarowałam właśnie tę firmę, a i po często wracałam do płynu do higieny intymnej. Jednak delikatny olejek miałam możliwość poznać właśnie teraz ;) Czuję się tym bardziej wyróżniona, ponieważ jest to pierwszy i jedyny olejek do higieny intymnej na polskim rynku ;)
W wygodnej 200 ml buteleczce został zamknięty złoty olejek pełen drogocennych składników m.in. olej sojowy, olej z nasion słonecznika, pantenol, Witaminę E oraz kwas mlekowy. Jego skład jest prosty, krótki, bez SLS, czy parabenów itp.
Po pierwszym użyciu mogłam stwierdzić, że czegoś tak świetnego dawno nie miałam ;) Nie zachwalam już walorów zapachowych - które są obłędne i unoszą się po całej łazience, czy też aksamitnej konsystencji olejku, która po zetknięciu z wodą zmienia formułę na delikatną biała piankę. Olejek perfekcyjnie nawilża i daje uczucie nieziemskiej delikatności i gładkości.
W sposób bardzo skuteczny oczyszcza skórę i daje poczucie komfortu i świeżości przez wiele godzin. Powiem Wam szczerze, że pielęgnacja tym olejkiem odbiega od znanych mi dotąd sposobów pielęgnacji. ż czymś tak aksamitnym, a przy tym skutecznym nie miałam do tej pory do czynienia.
Musicie spróbować, żeby zrozumieć i poczuć różnicę, bo naprawdę ten kosmetyk jest tego wart.
A czy Wy już poznałyście się z tym cudeńkiem?
Kasia
O proszę, o olejku do higieny intymnej jeszcze nie słyszałam :) Ciekawe
OdpowiedzUsuńjest super ;)
UsuńJa się z nią nie polubiłam zbytnio :P taki średniak :)
OdpowiedzUsuńoo... dlaczego?
Usuńo lubię go
OdpowiedzUsuńja też go polubilam ;)
Usuń