Szampon w kostce. Czy się u mnie sprawdził?
Szampon w kostce, to jeden z tych produktów, który chciałam bardzo wypróbować. W końcu miałam taką możliwość i w moim posiadaniu znalazł się szampon marki Naturologia.
Szampon zapakowany był w małej papierowej torebce z naklejoną etykietą, która zawierała najważniejsze informacje o produkcie. W środku znajduje się kosmetyk w formie twardej kostki o przyjemnym, ziołowym aromacie. Skład szamponu to w sumie sama natura: substancja myjąca, masło shea, masło kakaowe, glinka Ralass, olej z pestek winogron, wyciąg ze skrzypu polnego, spirulina, inulina, olej jojoba, olejek z szałwii muszkatołowej, olejek z mięty pieprzowej, olejek lawendowy.
Jak należy posługiwać się taką formą szamponu?
Wg producenta kostkę szamponu należy zmoczyć i spienić wodą w dłoniach, a następnie powstałą pianę przenieść na skórę głowy i włosy. I tutaj moja pierwsza rada - ta czynność jest bardzo czasochłonna, więc dla osób, które rano potrzebują umyć szybko włosy, proponuję skorzystać z opcji tradycyjnej, zwłaszcza, gdy macie długie włosy. Ja wypróbowałam też, jak dla mnie bardziej logicznej metody. Po zmoczeniu włosów i kostki po prostu pocierałam nią o moje włosy. Muszę powiedzieć, że podczas tej czynności szampon powoli się "rozkręcał" i na głowie pojawiało się coraz więcej piany, dzięki czemu miałam pewność, że włosy są dobrze umyte i oczyszczone. Ja mam krótkie włosy, więc w moim przypadku taka forma ich nie plątała. Przy dłuższych włosach może już być inaczej.
Jeśli chodzi o efekty, to jest... ok, ale szału nie ma... Włosy zostały oczyszczone, stosunkowo łatwo się rozczesywały, o po umyciu były miękkie i delikatne. Jednak zauważyłam pewną tendencję do delikatnego przesuszania ich, przez co dodatkowo wspierałam je dawką nawilżenia stosując odżywkę. Później zaczęłam go stosować zamiennie z tradycyjnym szamponem i efekt wyglądu moich włosów był o wiele lepszy.
Na zakończenie chcę Wam powiedzieć, że cieszę się, że wypróbowałam tę formę szamponu, ale miałam nieco inne wyobrażenia na jego temat. Jednak ja należę do bardziej "wygodnej" grupy osób, które chcą raz dwa umyć włosy i dodatkowy czas poświęcić na inne rzeczy.
A Wy miałyście okazję wypróbować szampony w kostce?
Jakie są Wasze odczucia?
Kasia
Szampon zapakowany był w małej papierowej torebce z naklejoną etykietą, która zawierała najważniejsze informacje o produkcie. W środku znajduje się kosmetyk w formie twardej kostki o przyjemnym, ziołowym aromacie. Skład szamponu to w sumie sama natura: substancja myjąca, masło shea, masło kakaowe, glinka Ralass, olej z pestek winogron, wyciąg ze skrzypu polnego, spirulina, inulina, olej jojoba, olejek z szałwii muszkatołowej, olejek z mięty pieprzowej, olejek lawendowy.
Jak należy posługiwać się taką formą szamponu?
Wg producenta kostkę szamponu należy zmoczyć i spienić wodą w dłoniach, a następnie powstałą pianę przenieść na skórę głowy i włosy. I tutaj moja pierwsza rada - ta czynność jest bardzo czasochłonna, więc dla osób, które rano potrzebują umyć szybko włosy, proponuję skorzystać z opcji tradycyjnej, zwłaszcza, gdy macie długie włosy. Ja wypróbowałam też, jak dla mnie bardziej logicznej metody. Po zmoczeniu włosów i kostki po prostu pocierałam nią o moje włosy. Muszę powiedzieć, że podczas tej czynności szampon powoli się "rozkręcał" i na głowie pojawiało się coraz więcej piany, dzięki czemu miałam pewność, że włosy są dobrze umyte i oczyszczone. Ja mam krótkie włosy, więc w moim przypadku taka forma ich nie plątała. Przy dłuższych włosach może już być inaczej.
Jeśli chodzi o efekty, to jest... ok, ale szału nie ma... Włosy zostały oczyszczone, stosunkowo łatwo się rozczesywały, o po umyciu były miękkie i delikatne. Jednak zauważyłam pewną tendencję do delikatnego przesuszania ich, przez co dodatkowo wspierałam je dawką nawilżenia stosując odżywkę. Później zaczęłam go stosować zamiennie z tradycyjnym szamponem i efekt wyglądu moich włosów był o wiele lepszy.
Na zakończenie chcę Wam powiedzieć, że cieszę się, że wypróbowałam tę formę szamponu, ale miałam nieco inne wyobrażenia na jego temat. Jednak ja należę do bardziej "wygodnej" grupy osób, które chcą raz dwa umyć włosy i dodatkowy czas poświęcić na inne rzeczy.
A Wy miałyście okazję wypróbować szampony w kostce?
Jakie są Wasze odczucia?
Kasia
Nie jestem przekonana do takiej formy szamponu. Potrzebuję szybko i bez problemu, przy tym moje włosy są bardzo wybredne, a skóra głowy wrażliwa :)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam tak samo ;)
UsuńJa nigdy nie używałam takiego szamponu, jakoś mnie nie kusi taka forma.
OdpowiedzUsuńMnie kusiła, ale teraz po przetestowaniu wracam do tradycyjnych ;)
UsuńMiałam okazję testować tego typu produkty, jednak bez fajerwerków. Zdecydowanie bardziej wolę tradycyjna formę szamponów :)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam takie samo zdanie ;)
UsuńMoże warto spróbować, ale rzeczywiście chyba nie ma co też wpadać w jakiś mega zachwyt
OdpowiedzUsuńCzęsto przechodzę koło tych szamponów w kostce i zawsze mam ochotę je wypróbować, ale jakoś się boję, wydaje mi się, że w moim przypadku by się nie sprawdziły, ale kto wie. Blog ciekawy, będą wpadać częściej.
OdpowiedzUsuńZ tym szamponem jest w porządku, po prostu inny sposób aplikacji i bardziej czasochłonny. Zapraszam ;)
Usuń