Story Cubes - turlające się opowieści...
Czas ferii upływa nam na beztroskim lenistwie i odpoczynku... W końcu mam czas ogarnąć wiele zaległości i nacieszyć się wspólnymi chwilami z dzieckiem...
Jakiś czas temu kupiliśmy grę Story Cubes za ok. 35zł o której dzisiaj chciałabym coś więcej Wam opowiedzieć, bo to ona jest naszą nierozłączną towarzyszką podczas wspólnych zabaw, jak i rodzinnych wycieczek.
W małym, kwadratowym opakowaniu zamykanym na magnes skrywa się 9 kostek z obrazkami. Na każdej ściance zamiast cyfry skrywa się jakiś symbol...
Zasady gry są banalnie proste... W sumie nie ma tu zasad ;)
Rzucamy wszystkimi kostkami i rozpoczynamy swoją opowieść od słów..."Dawno, dawno temu..." Na podstawie wyrzuconych kostek i obrazków, które się na nich ukazały tworzymy historię.... Bez żadnych ograniczeń... Bo tutaj nie ma złych odpowiedzi ;)
Na początku nie byłam do tej gry zachęcona... Fajny pomysł, ale pewno szybko się znudzi... Jakie było moje zaskoczenie, gdy wszyscy ją wprost uwielbiamy!!! Historie, które powstają samych nas zaskakują, głównie historie naszego synka, który tak rozwinął swoją wyobraźnię i słownictwo, że jesteśmy pod ogromnym wrażeniem ;) Ale również my sami pozwalamy sobie otworzyć nasze umysły na nowe, kreatywne opowieści... Sama nie zdawałam sobie sprawy, że tak potrafię ;)
Dodatkowo niewielkie rozmiary tej gry sprawiają, że możemy ją wszędzie ze sobą zabrać. Wrzucam do torebki, kieszeni czy podręcznego plecaka i zawsze tam, gdzie nuda podróżnicza zaczyna się wkradać mam świetną alternatywę na spędzenie czasu w sposób kreatywny ;)
Znacie tę grę??? Co o niej sądzicie???
A teraz rzucam kostkami... I pora wymyślić kolejną historię... Ktoś spróbuje???
Kasia
Jakiś czas temu kupiliśmy grę Story Cubes za ok. 35zł o której dzisiaj chciałabym coś więcej Wam opowiedzieć, bo to ona jest naszą nierozłączną towarzyszką podczas wspólnych zabaw, jak i rodzinnych wycieczek.
W małym, kwadratowym opakowaniu zamykanym na magnes skrywa się 9 kostek z obrazkami. Na każdej ściance zamiast cyfry skrywa się jakiś symbol...
Zasady gry są banalnie proste... W sumie nie ma tu zasad ;)
Rzucamy wszystkimi kostkami i rozpoczynamy swoją opowieść od słów..."Dawno, dawno temu..." Na podstawie wyrzuconych kostek i obrazków, które się na nich ukazały tworzymy historię.... Bez żadnych ograniczeń... Bo tutaj nie ma złych odpowiedzi ;)
Na początku nie byłam do tej gry zachęcona... Fajny pomysł, ale pewno szybko się znudzi... Jakie było moje zaskoczenie, gdy wszyscy ją wprost uwielbiamy!!! Historie, które powstają samych nas zaskakują, głównie historie naszego synka, który tak rozwinął swoją wyobraźnię i słownictwo, że jesteśmy pod ogromnym wrażeniem ;) Ale również my sami pozwalamy sobie otworzyć nasze umysły na nowe, kreatywne opowieści... Sama nie zdawałam sobie sprawy, że tak potrafię ;)
Dodatkowo niewielkie rozmiary tej gry sprawiają, że możemy ją wszędzie ze sobą zabrać. Wrzucam do torebki, kieszeni czy podręcznego plecaka i zawsze tam, gdzie nuda podróżnicza zaczyna się wkradać mam świetną alternatywę na spędzenie czasu w sposób kreatywny ;)
Znacie tę grę??? Co o niej sądzicie???
A teraz rzucam kostkami... I pora wymyślić kolejną historię... Ktoś spróbuje???
Kasia
Ja uwielbiam gry! Tej nie znam, ale za to bardzo lubię Czarne Historie i Dixit (też działają mocno na wyobraźnię i świetnie sprawdzają się w towarzystwie :))
OdpowiedzUsuńCzarne Historie i Dixit? Muszę zapamiętać i ich poszukać, bo ich nie znam... ;) Dużo zdórwka dla Ciebie ;)
UsuńŚwietna ta gra! Pierwszy raz się z nią spotykam, ale już czuję, że by mnie wciągnęła. Lubię taką formę spędzania wspólnie czasu.
OdpowiedzUsuńFajnie tu u Ciebie. Zostaję na dłużej. :)
Pozdrawiam ♥
Włosowe Inspiracje
jest super ;) Cieszę się ;)
UsuńBardzo lubię planszówki - szczególnie Eurobusiness :)
OdpowiedzUsuń