Mleczko ziołowe nawilżająco - oczyszczające do demakijażu "Lukrecja i szałwia oraz Mój kren Nr 2 do cery naczynkowej suchej i wrażliwej - Fitomed
Każdego dnia, gdy sięgam po dwa produkty marki Fitomed, które aktualnie dbają o moją cerę, moja twarz sama uśmiecha się do lustra ;) Miesiąc temu pisałam Wam o dwóch nowościach marki Fitomed, których zadaniem jest pielęgnacja mojej cery. I właśnie dziś o tych kosmetykach chciałabym Wam opowiedzieć...
Mleczko ziołowe nawilżająco - oczyszczające do demakijażu "Lukrecja i szałwia jest ostatnio jednym z produktów, po który sięgam najczęściej ;) Demakijaż twarzy jest dla mnie kluczowym elementem. Po pierwszym etapie - użyciu wody micelarnej sięgam po mleczko, które zamknięte jest w 200ml plastikowej butelce z bardzo preferowanym przeze mnie aplikatorem w formie pompki.
Wewnątrz opakowania skrywa się mleczko, które ma kremową konsystencję i bardzo subtelny ziołowy zapach. W swoim składzie zawiera m.in. lukrecję i szałwię, czyli dobrodziejstwa matki natury. Dzięki lekkiej wręcz aksamitnej konsystencji mleczko nie zatyka porów, wyciąg z szałwii oczyszcza skórę, a lukrecja działa nawilżająco.
Działanie mleczka sprawdza się w 100%. W sposób delikatny, ale też skuteczny oczyszcza moją cerę i sprawia, że jest ona nawilżona. Ja stosuję go na zwilżoną twarz i okrężnymi ruchami wmasowuję produkt. Mleczko bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczeniem makijażu i po zmyciu wodą sprawia, że skóra jest gotowa na kolejne etapy pielęgnacji. Cieszy mnie fakt, że po jego zastosowaniu nie mam uczucia ściągnięcia skóry. W tym przypadku moja cera ma od razu zapewnioną dawkę nawilżenia, przez co jest bardzo aksamitna w dotyku i pełna witalności. Mleczko bardzo dobrze radzi sobie również z demakijażem oczu. Nie podrażnia ich, ani nie szczypie, co sprawia, że plasuje się u mnie bardzo wysoko ;)
Ten produkt bardzo przypadł mi do gustu, dlatego mam nadzieję, że jeszcze długo mi posłuży, gdyż jego delikatność w połączeniu ze skutecznością sprawiły, że przepadłam za nim całkowicie ;)
Po skutecznym demakijażu cery nadchodzi czas na jej odpowiednie nawilżenie. W tym okresie zimowym sięgnęłam po krem do cery naczynkowej, suchej i wrażliwej.
Krem zamknięty jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml. Może i na pierwszy rzut oka swoim wyglądem nie przyciągnąłby mnie do siebie, jednakże jego zawartość jest godna polecenia ;)
Jego konsystencja jest bardzo zbita i treściwa, dlatego też jestem przekonana, że inna forma opakowania nie sprawdziłaby się w tym miejscu. Mimo swojej treściwej formy w kontakcie ze skórą twarzy zaczyna przypominać delikatne masełko, które w bardzo szybki sposób wchłania się w skórę bardzo skutecznie ją nawilżając. Krem stosuję zarówno na noc jak i pod makijaż i w tych obu przypadkach spisuje się idealnie. Podkład się na nim nie waży, a wręcz pomaga mi w równomiernym rozprowadzaniu go.
Ten kosmetyk zdał swój egzamin w najbardziej wymagających warunkach - zima, okres grzewczy... Dba on o to, aby moja cera była optymalnie nawilżona, bez pojawiających się suchych skórek i efektu pieczenia, przy zmianach naczynkowych. Złagodził mi pojawiające się zaczerwienienia i stał się "kompresem" na wszystkie podrażnione elementy skóry.
Po regularnym stosowaniu kremu moja cera jest nawilżona, odżywiona, miękka w dotyku i wypoczęta!!! Jest po prostu zdrowa ;)
A jakie Wy kosmetyki do pielęgnacji polecacie na ten zimowy czas?
Całuski ;)
Kasia
Mleczko ziołowe nawilżająco - oczyszczające do demakijażu "Lukrecja i szałwia jest ostatnio jednym z produktów, po który sięgam najczęściej ;) Demakijaż twarzy jest dla mnie kluczowym elementem. Po pierwszym etapie - użyciu wody micelarnej sięgam po mleczko, które zamknięte jest w 200ml plastikowej butelce z bardzo preferowanym przeze mnie aplikatorem w formie pompki.
Wewnątrz opakowania skrywa się mleczko, które ma kremową konsystencję i bardzo subtelny ziołowy zapach. W swoim składzie zawiera m.in. lukrecję i szałwię, czyli dobrodziejstwa matki natury. Dzięki lekkiej wręcz aksamitnej konsystencji mleczko nie zatyka porów, wyciąg z szałwii oczyszcza skórę, a lukrecja działa nawilżająco.
Działanie mleczka sprawdza się w 100%. W sposób delikatny, ale też skuteczny oczyszcza moją cerę i sprawia, że jest ona nawilżona. Ja stosuję go na zwilżoną twarz i okrężnymi ruchami wmasowuję produkt. Mleczko bardzo dobrze radzi sobie z rozpuszczeniem makijażu i po zmyciu wodą sprawia, że skóra jest gotowa na kolejne etapy pielęgnacji. Cieszy mnie fakt, że po jego zastosowaniu nie mam uczucia ściągnięcia skóry. W tym przypadku moja cera ma od razu zapewnioną dawkę nawilżenia, przez co jest bardzo aksamitna w dotyku i pełna witalności. Mleczko bardzo dobrze radzi sobie również z demakijażem oczu. Nie podrażnia ich, ani nie szczypie, co sprawia, że plasuje się u mnie bardzo wysoko ;)
Ten produkt bardzo przypadł mi do gustu, dlatego mam nadzieję, że jeszcze długo mi posłuży, gdyż jego delikatność w połączeniu ze skutecznością sprawiły, że przepadłam za nim całkowicie ;)
Po skutecznym demakijażu cery nadchodzi czas na jej odpowiednie nawilżenie. W tym okresie zimowym sięgnęłam po krem do cery naczynkowej, suchej i wrażliwej.
Krem zamknięty jest w plastikowym opakowaniu o pojemności 50 ml. Może i na pierwszy rzut oka swoim wyglądem nie przyciągnąłby mnie do siebie, jednakże jego zawartość jest godna polecenia ;)
Jego konsystencja jest bardzo zbita i treściwa, dlatego też jestem przekonana, że inna forma opakowania nie sprawdziłaby się w tym miejscu. Mimo swojej treściwej formy w kontakcie ze skórą twarzy zaczyna przypominać delikatne masełko, które w bardzo szybki sposób wchłania się w skórę bardzo skutecznie ją nawilżając. Krem stosuję zarówno na noc jak i pod makijaż i w tych obu przypadkach spisuje się idealnie. Podkład się na nim nie waży, a wręcz pomaga mi w równomiernym rozprowadzaniu go.
Ten kosmetyk zdał swój egzamin w najbardziej wymagających warunkach - zima, okres grzewczy... Dba on o to, aby moja cera była optymalnie nawilżona, bez pojawiających się suchych skórek i efektu pieczenia, przy zmianach naczynkowych. Złagodził mi pojawiające się zaczerwienienia i stał się "kompresem" na wszystkie podrażnione elementy skóry.
Po regularnym stosowaniu kremu moja cera jest nawilżona, odżywiona, miękka w dotyku i wypoczęta!!! Jest po prostu zdrowa ;)
A jakie Wy kosmetyki do pielęgnacji polecacie na ten zimowy czas?
Całuski ;)
Kasia
Jeszcze nie miałam okazji poznać kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńA warto, bo są super ;)
UsuńMleczko mnie zaciekawiło :)
OdpowiedzUsuńMleczko zapowiada się naprawdę ciekawie. Nie miałam jeszcze chyba kosmetyku z lukrecją.
OdpowiedzUsuńMleczko jest super ;)
UsuńMleczek nie lubię ale krem mogłabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńkrem wydaje mi się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńI jest taki ;)
UsuńI takie działanie mnie przekonuje do tych kosmetyków :) Chętnie wypróbowałabym zwłaszcza krem ;)
OdpowiedzUsuń